Co tu dużo mówić: nie ma chyba lepszej pory na azjatyckie zupy od obecnej. Ich rozgrzewająca moc to bezbłędne remedium na przenikające chłody, a intensywny aromat rozbudza ospałe po lecie zmysły. Do tego, stawia na nogi szybciej niż mała czarna po nieprzespanej nocy (uwaga: zasada ta działa również dzień po suto zakrapianym wieczorze). Cytując klasyka: trzy plusy, żadnego minusa. A że do tego w Poznaniu nie mamy co narzekać na wybór lokali serwujących te specjały, nic tylko próbować. W poniższym zestawieniu zebrałem najciekawsze (subiektywnie!) miejsca, które powinniście uwzględnić w swojej kulinarnej wędrówce. Jeśli czegoś brakuje – dajcie znać. Kolejność nie ma znaczenia. Na zdrowie!
1. RAMEN YA
Zakładam, że ten niewielki lokal na Kościelnej mógłby być żywcem wyjęty gdzieś z japońskiego przedmieścia. Na ograniczonym metrażu mieści się raptem kilka stolików. Potem jest długa lada, a za nią ogromny gar z gotującym się ramenem. Para bucha non stop, więc powietrze jest rozgrzane i wilgotne. Wystrój jest raczej skromny. Z ramenów znajdziemy takie klasyki jak shio, shoyu czy miso i co ciekawe – wszystkie dostępne są również w wegańskiej wersji. Do tego dochodzą przystawki, a wśród nich warte wyróżnienia bułeczki bao z rewelacyjnym tofu silk. Twórcy Ramen-Ya podają, że zależy im na serwowaniu prawdziwie japońskiego ramenu, w którym ważna jest jakość każdego elementu. Bardzo to szanuję!
Kościelna 4
2. ZEN ON
Przenosimy się niedaleko, bo do otwartej przed rokiem restauracji Zen On w Concordii Design – architektonicznej perełce miasta. Jako, że lokalizacja zobowiązuje, lokal jest przestronny i urządzony z klasą oraz pomysłem. W menu króluje ręcznie robiony, japoński makaron udon wyrabiany z mąki sprowadzanej z Kraju Kwitnącej Wiśni. Co ciekawe, cały proces przygotowania nudli można podejrzeć przez okno łączące kuchnię z główną salą. Gdybym miał wskazać na swojego faworyta w menu, byłby nim zabójczo miękki, długo gotowany boczek w glazurze miodowej zanurzony w aromatycznym i ostrym bulionie. Do pełnia szczęści dodać można jajko w panko i jesteśmy w niebie. Oprócz wywarów z makaronem udon w karcie natkniemy się na spring rolls, marynowanego tuńczyka czy kurczaka w panko. Okazjonalnie występują też rybne tatary czy dostępny ostatnio udon z dziczyzną.
Zwierzyniecka 3
3. YETZTU POZNAŃ - RAMEN NOODLES
To od tego miejsca wszystko się zaczęło. Pierwszy w Polsce ramen bar (na Krysiewicza serwują swoje specjały od prawie sześciu lat!). Z biegiem czasu lokalni, przejezdni, amatorzy jedzenia i wszyscy pozostali coraz bardziej przekonywali się do kolorowych, początkowo obco wyglądajączen onych kompozycji składników zanurzonych w intensywnie pachnącym rosole. Nie ma co ukrywać: to miejsce jest legendą. W Yetztu zjemy bogate, doładowane dodatkami rameny mięsne (z kurczakiem, kaczką czy wieprzowiną w rolach głównych) oraz w opcji wegetariańskiej. Przeglądając menu, zwróćcie uwagę na zakładkę „YetzTu Special”. Znajdziecie w niej autorskie dania, których nie znajdziecie nigdzie indziej. Przed wizytą nie zapomnijcie o rezerwacji!
Zdjęcie autorstwa @Kursonn |
4. MIKOYA
Drzwi w drzwi z YetzTu sąsiaduje drugi japoński bar, nad którym pieczę sprawuje ten sam człowiek. Jego młodsze dzieło jest bliższe japońskiej tradycji, według której rameny są... mniej skomplikowane. W Mikoya bazą ramenów są wywary drobiowe czy gotowane na wieprzowych kościach (opcja wegańska jest również dostępna). Dodatkowo można je wzbogacić o dostępne w menu składniki (na przykład jajko sous vide czy marynowaną wieprzowinę). W karcie goszczą nie tylko rameny, ale również japońskie curry czy egzotyczne napoje i desery.
5. PHOBAR
Wietnamski bar w jeżyckim fyrtlu, tuż obok kilku innych znanych w Poznaniu knajp. Wnętrze zrobione na luzie, w nieco industrialnym wydaniu. Przyjemnie jest tu szczególnie w cieplejsze dni, gdy otwierają się drzwi na spory taras przed wejściem. Najważniejsza jest jednak karta, a ta skrywa wiele dobrego: trzy wołowe buliony i jedna wege z dużą ilością ziół, makaronem pho i innymi dodatkami składających się w treściwą całość. W menu dostępne są też między innymi sajgonki, wietnamskie kanapki bahm mi czy arcyciekawe słodkie klopsiki z marynowanym boczkiem w zestawie z makaronem vermicelli. Słowem: jest z czego wybierać.
6. BAR THAI MI
Wildecki bar prowadzony przez rodzinę Tajów. Prędzej porozumiesz się tu po rosyjsku niż polsku (tak przynajmniej było jeszcze trzy miesiące temu), ale przynajmniej - można podszkolić swoją umiejętność gestykulacji. Przebrnięcie przez menu trochę czasu zajmuje, jednak warto - skrywa kilka niezłych pozycji. W tym zup. Ich Tom-Yum z kurczakiem i krewetkami to ekonomiczna i wciąż smaczna alternatywa dla pozostałych obecnych w tym zestawieniu. Uprzedzając - miejsce może zawieść osoby szukające w knajpach głównie instagramowego potencjału.
7. WYPAS
Kolejna jeżycka propozycja, którą powinni znać nie tylko weganie (serwują tu kuchnię w 100% roślinną), ale też wszyscy poszukiwacze dobrego smaku. Kameralny lokal ze swobodną atmosferą, tematyczne talerze z kuchnią z czterech stron świata oraz zupy. I to jakie! Słodko-pikantna, kremowa Tomka oraz esencjonalny ramen z makaronem gryczano-pszennym. Obie pozycje dostępne są w dwóch rozmiarach: 250 ml oraz na większy apetyt: 750 ml. Osobiście - jeden z moich ulubionych kierunków w mieście.
Jackowskiego 38
8. BRAND SUSHI BAR
Otwarty w zeszłym roku lokal za Piątkowem zaskoczył mnie pysznym sushi, przyjazną i luźną atmosferą oraz - jedną z najlepszych zup Tom-Yam, jakie jadłem w mieście. Kremowa, ostro-kwaśna, o wyważonym, głębokim smaku. Lokal jest nowocześnie urządzony, dobrze doświetlony i przestronny. Pełną recenzję restauracji znajdziecie tu.
Strzeszyńska 89/91
Facebook
9. RESTAURACJA CHIŃSKA PEKIN
Kolejne miejsce - legenda. Nie wierzę, że jest w Poznaniu choć jedna osoba, która przynajmniej raz nie wylądowała na obiedzie w Pekinie. Groteskowe, czerwone wnętrze, ultra-długa karta i profesjonalna obsługa kelnerska. Ta restauracja zaliczała swoje wzloty i upadki, ale jednego odmówić jej nie można - wyrazistości. Do tego, takiej zupy pieprzowej nie ma nigdzie indziej. Niestety - zdjęcia Wam nie pokażę bo zniknęło w czeluściach telefonu.
23 Lutego 29/33
10. MASISO
Kulinarnie obieramy kierunek na Koreę, choć technicznie nie opuszczamy ścisłego centrum Poznania. Masiso to otwarta przed paroma miesiącami koreańska restauracja, której menu opiera się w głównej mierze właśnie na azjatyckich, wyrazistych zupach. Do wyboru jest cały wachlarz dodatków: owoce morza, mięso lub ryby, do tego w wybranym przez siebie stopniu ostrości. Będąc tu warto też zamówić ogniste kimchi.
3 Maja 38
Spory wybór :)
OdpowiedzUsuń